lis 06 2003

Ludzie...


Komentarze: 0

Nie potrafie tego wszystkiego zrozumieć. Ludzie są tak skoplikowanymi istotami, że nawet nie mieści mi się to w mojej małej główce. Gdy budzę się w nocy, nie widzie nic poza wyjątkiem cienia, poruszającego się po ścianie. Jej cienia. Następnie światło gaśnie i panuje nieprzenikniona cisza. Takie momenty są najlepsze, nic mnie nie stresuje i spokojnie moge poobgryzać swoje zabawki. Nie mam ich może zbyt wiele, ale są moje, i nikt nie ma prawa mi ich odebrać. Moja chomicza siostra opowiadała mi o chomikach które, zostały pozbawione swoich rzeczy. Podobno strasznie się nudziły i wpadły w marazm. Ja nie wiem co to marazm, może ktoś mi to wytłumaczy? ;( A ludzie.... jak oni mogą robić, to co robią. Mieć czucie w tych ich długich koniczynach, pojęcia nie mam jak to może mieć miejsce. I te ciała. Wiecie że one nie mają futerka? Wczoraj gdy się obudziłem sam widziałem na własne oczy. Ta dziewczyna, była naga, chwilę później założyła coś na siebie, jakąś czerwoną płachtę. Czy ludziom materiał zastępuje futerko? Narazie prócz pisania, nie wyrażam w żaden sposób swoich uczuć. Boje się tych ludzi, sam jacyś dziwni. A ona ciągle się na mnie patrzy i mówi. Wiem że jest samicą, może dlatego mam do niej pewną nieśmiałość. Chronię się przed jej rąką, i powoli mój strach przeradza się w złość. Złość, że jestem tylko zabawką, a ona za wszelką cenę chce mnie oswoić. Nie dam się. Będę dumnym chomikiem, i nie poddam się jakiejś samicy.

[pare godzin później]

Karo - bo właśnie owa samica ma na imie, płakała. Nie wiem dlaczego, nie umiałem się jej zapytać. Nawet jeżeli chciałbym, nie pocieszyłbym jej. Jestem tylko małym chomikiem, który nie rozumie tak dużo. A już w ogóle nie rozumie innych od siebie. Brakuje mi wolności. A jej brakuje tej postaci która widniała na tle ekranu. Do tej pory nie widziałem ludzkich łez. Są duże, nie mają barw, wygladają mi na wode, ale nie jestem pewny czy tak właśnie smakują. Troszkę nawet mi zrobiło się jej żal... ma ciepły głos... cieplejszy od reszty która ciągle przechodziła obojętnie. Wypadałoby dać jej jakąś szansę... Krmmmmpt... [ drap drap za ushkiem] no dobrze, moge spróbować.

Mormo

slowa-dane-lowcy : :
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz